TEN SAM LINK PROWADZI DO TRZECH RÓŻNYCH TRENINGÓW! JEDŹ W DÓŁ A ZNAJDZIESZ WSZYSTKIE WYPISANE W BOKSIE KONIA!
Trening
ujeżdżeniowy
Koń: *Len Tao, Men Tao,
Havok, Moon Knight, Iron Maiden Jeanne, Doctor Strange
Jeździec: Ja (Detalli),
Lulu, Vicky, Ellen, Mackenzie, Kahlan
Na co: Ruchy
Przyszedł czas, przez
wielu wyczekiwany najmniej, w tym mnie. A przez innych najbardziej, czyt. Nienormalne
pingwiny. Tak, nasi WKKWiści zaczęli porządnie trenować ujeżdżenie a ja
naprawdę bardzo tego nie lubiłam. Ale cóż, chcę jeździć WKKW, chcę jeździć na
Pardonie i Ultronie, trzeba ćwiczyć, także z młodziakami.
Osiodłaliśmy konie i
poszliśmy na czworobok, ale najpierw na maneżu zrobiliśmy długą rozgrzewkę, by
konie rozruszały się i rozluźniły wszystkie partie mięśniowe w nieskończonych
ilościach wolt. A miało ich być później jeszcze więcej…
Pierwszy zaczynał Len
Tao i Lulu. Chociaż ogier bardzo starał się jej buntować, dziewczyna miała
niesamowitą rękę i podejście. Po kilku rundkach dzikich buntów zebrała go
ładnie, sprowadziła na ziemię i kazała iść, a on, o dziwo, słuchał się jej.
Ruszyli stępem wyciągniętym, ogier poruszał się bardzo ładnie. Następnie
przejście do kłusa i w nim duża wolta. Koń dobrze się poruszał i odpowiednio
wygiął się do wykonywania tej figury. Tuż po niej dziewczyna przećwiczyła z nim
ciąg w stępie, kłusie i galopie. Następnie ustępowanie od łydki, także w trzech
chodach. Koń poruszał się energicznie i płynnie. Na sam koniec zatrzymanie się,
cofnięcie o cztery kroki, ponowne zatrzymanie i galop zebrany. Koń wykonał
wszystkie elementy poprawnie i płynnie.
Następnie Iron Maiden
Jeanne i Vicky. Klacz była niesamowicie zaangażowana, szła płynnie i
energiczne. Z wielką chęcią słuchała się jeźdźca i jego poleceń. Nawet
najmniejszą pomoc odbierała niesamowicie dobrze. Stęp wyciągnięty w jej
wykonaniu był przepiękny. Zarówno ciągi jak i ustępowania poszły jej
fantastycznie. Zatrzymała się pewnie, a z zatrzymania w galop przeszła wręcz
natychmiast.
Havok i Ellen nie
radzili sobie tego dnia najlepiej. Konik był dość sztywny, więc na wolcie nie
zaprezentował się najładniej. Także w wyciągniętych czy na ciągach nie poszło
mu najlepiej, tak jakby tego dnia w ogóle zapomniał zabrać ze sobą
elastyczności. Ale cofanie, zatrzymanie i galop zebrany wyglądały całkiem
nieźle.
Men Tao jechał z
Mackenzie. Dziewczyna nieźle zebrała konie i dawała mu jasne, zrozumiałe
polecenia. Ogierek szedł niesamowicie płynnie i giętko, co pokazał najlepiej na
wolcie. Ciągi i ustępowania wyglądały tego dnia przepięknie w jego wykonaniu,
był naprawdę zaangażowany w pracę. Zatrzymał się dość płytko, ale przy cofaniu
się zawahał. Za to z ruszeniem galopem zebranym już nie miał problemu.
Kahlan miała nie lada
zadanie. Ogarnięcie Doctora Strange’a. Koń nienależał do łatwych a skupienie go
na wykonywaniu powierzonych mu zadań to szkoła wyższa. Len się stawiał, bo nie
lubił jak ktoś, kto nie był mną, Matim czy kimś lepiej mu znanym i zaufanym –
siadał na nim. Strange buntował się bo ktoś na nim w ogóle siadał. Ale Kahlan
była doświadczonym jeźdźcem i nie takie konie już ogarniała. Wzięła go raz dwa
w obroty i koń musiał jakoś iść. Ale robił to z wielką niechęcią, przez co
wolta wyglądała na sztywną, wyciągnięte chody, ustępowanie i ciągi jakieś takie
niepełne. W zatrzymanie przeszedł szybko, ale żeby z niego ruszyć galopem
zebranym to już ciężko. Kahlan się jednak nie poddała i ukończyła przejazd.
Trzeba było popracować nad charakterkiem tego konia.
Ostatnia byłam ja i
Moon Knight. Konik kochany i oddany chciał zrobić wszystko dla swojego jeźdźca.
Chodził więc z wielkim zaangażowaniem, pięknie się ganaszując i wykonując każde
polecenie bezbłędnie. A obłędny to był w ciągach i ustępowaniach, gdzie
wyglądał wręcz jak król tych chodów. Zatrzymał się szybko, cofał pewnie i
niemal od razu ruszyl galopem zebranym. Świetny koń.
Po treningu
rozstępowaliśmy nasze rumaki i daliśmy je na pastwisko.
Trening
ujeżdżeniowy
Koń: *Len Tao, Men Tao,
Havok, Moon Knight, Iron Maiden Jeanne, Doctor Strange
Jeździec: Ja (Detalli),
Lulu, Vicky, Ellen, Mackenzie, Kahlan
Na co: Płynność ruchu
Następnego dnia w samo
południe wzięliśmy nasze konie na halę, żeby poćwiczyć z nimi płynność ruchu.
Pogoda była taka, że chmury to dawno się wypociły a my właśnie doznawaliśmy
czym jest stan wiórek kokosowych. Zaraz po nim następuje stan popiołu. Na hali,
dzięki wszystkim siłom przyrody, było chłodno i przyjemnie. Konie więc od razu
się rozbudziły i z większym entuzjazmem podeszły do rozgrzewki, która wieloma
woltami, zmianami kierunku i innymi pomysłami, jakie nam tylko wpadły do głowy,
miała rozluźnić ich mięśnie. Po trzydziestu minutach byliśmy gotowi.
Pierwszy zaczynał Len
Tao i Lulu. Koń jakby zaakceptował swój los, że nie będzie na razie na nim
jeździł nikt bardziej znany, i pozwolił się jako tako prowadzić. Jednak przez
temperaturę, która wzmogła jego niechęć do jeźdźca, nie bardzo chciało mu się
ćwiczyć. W stępie był strasznie rozmemłany, nawet w tym wyciągniętym. Z niego
przejście do galopu zebranego, nie było najpłynniejsze, ale wyglądało całkiem
nieźle. Znów stęp, tym razem zebrany, zatrzymanie na środku i cofnięcie się, po
czym ruszenie ciągiem w galopie. Koniowi naprawdę się nie chciało, a przejścia
robił na odczep się. Jedynie ostatnie, z kłusa wyciągniętego do galopu
zebranego, zrobił całkiem ładnie.
Następnie Iron Maiden
Jeanne i Vicky. Kasztanka znowu pokazała pełną klasę. Jej przejścia wyglądały
tak, jakby klacz dosłownie płynęła w powietrzu, nawet nie wiadomo kiedy jej
nogi zmieniały chód, a ona przyspieszała i zwalniała. Ruszenie ze stania
ciągiem w galopie było takie piękne, ze nawet nie wiedziałam, że tak się da.
Niesamowicie zaangażowana i skupiona robiła wszystko, by nawet nie było widac,
że wkłada w te ruchy pracę. I udawało jej się.
Havok był tego dnia w o
wiele lepszej formie, co wyraźnie ucieszyło Ellen. Choć z początkowymi
przejściami koń miał lekki problem i dziewczyna musiała je powstarzać drugi
raz, że by jakoś wyglądały, tak od zatrzymania się wszystko zaczęło się
ogierowi układać i wyglądać naprawdę fantastycznie. Koń poruszał się płynnie,
zmieniał chód z gracją a jego energia odbijała się w każdym kroku.
Men Tao jechał z
Mackenzie. Dziewczyna była nieugięta i za cel postawiła sobie, by Men dorównał
swojej matce. A to wcale nie takie proste. Jeanne była niesamowitym
ujeżdżeniowcem, a Tao to przy niej początkujący ogierek. Ale Micky potrafiła
robić cuda z końmi i tym razem użyła swojej magii. Koń od samego początku
ruszył z wielkim zaangażowaniem. Chodził zgrabnie, elastycznie i tak płynnie,
że aż się zdziwiłam, że tao tak potrafi. Przejście ze stępu do galopu było
perfekcyjne, ze stój w ciąg także niesamowite. Koń poruszał się jak na chmurce,
a Micky robiła wszystko by to utrzymać. Z kłusa do galopu także było
nieziemskie, tak jakby wyższa siła ruszała jego nogami, a koń nie musiał nic
robić. To się po prostu działo i było niezwykłe.
Kahlan i Doctor Strange
lepiej się dogadywali. Poza tym tego dnia ogier był wyjątkowo szczęśliwy i
skłonny do współpracy, a to trzeba było wykorzystać. Nagle z byka stawiającego
się na każdym kroku, zmienił się w baletnicę. Ze stępa w galop i z kłusa w
galop wyglądały jak prezentacja na poziomie światowym. Trochę gorzej ze stój,
ale nie można powiedzieć, że stracił płynność. Był fantastyczny.
Za to tego dnia Moon
Knight nie był w najlepszej formie. Na konika chyba mocno podziałało ciepło, bo
był strasznie rozleniwiony. Nie chciało mu się nic. Choć początkowo szło mu
naprawdę dobrze i przejście ze stępa w galop było naprawdę ładne, tak z każdym
kolejnym krokiem mniej go obchodziły ćwiczenia. Zatrzymanie się i cofanie
wypadło też całkiem nieźle, ale w ciąg wpadł powoli i na pewno nie płynnie. To
samo z kłusa w galop. Musieliśmy jeszcze trochę nad nim popracować, miał wielki
potencjał, ale i zły dzień.
Po zakończeniu treningu
schłodziliśmy konie na myjcie i odstawiliśmy do boksów.
Trening
ujeżdżeniowy
Koń: *Len Tao, Men Tao,
Havok, Moon Knight, Iron Maiden Jeanne, Doctor Strange
Jeździec: Ja (Detalli),
Lulu, Vicky, Ellen, Mackenzie, Kahlan
Na co: Czułość na znaki
I figura: Kłus
wyciągnięty
II figura: Ustępowanie
w galopie
III figura: Stęp
zebrany
IV figura: Ciąg
w kłusie
V figura: Zatrzymanie
i cztery kroki w tył
Późnym wieczorem, gdy
wreszcie się ochłodziło i wszystkim jakoś tak zachciało się żyć, wzięliśmy
konie jeszcze raz na trening. Bo im też zachciało się żyć. Rozgrzewka
przebiegła bardzo szybko i dynamicznie, więc akurat tym punktem nie musieliśmy
się martwić. Po dwudziestu minutach byliśmy gotowi do rozpoczęcia treningu.
Pierwszy był Len Tao i
Lulu.
I figura: Ogier
był bardzo chętny do współpracy, chyba tak podziałała zmiana pogody. Od razu
dobrze rozczytał ruch.
II figura: Lulu
za pierwszym razem dała za słaby sygnał, powtórzyła go jednak drugi raz,
troszeczkę mocniej, koń zrozumiał i wykonał ustępowanie.
III figura: Od
razu wiedział o co chodzi jeźdźcowi.
IV figura: Szybko
zareagował na bardzo delikatną pomoc.
V figura: Zatrzymał
się od razu, lecz cofnął dopiero gdy drugi raz dostał sygnał.
Następnie Iron Maiden
Jeanne i Vicky.
I figura: Klacz
jak zwykle była fenomenalna, w sekundę rozczytała intencje jeźdźca i ruszyła.
II figura: Dostała
jeszcze lżejszą pomoc niż poprzednim razem, a mimo to wykonała ustępowanie.
III figura: W
mgnieniu oka, gdy tylko za pierwszym razem Vicky dała jej pomoc – ona zrozumiała.
IV figura: To
było niesamowite, jak ta klacz była wyczulona na pomoce. Dziewczyna ledwo ją
dotknęła a ona od razu wykonała ciąg.
V figura: Zatrzymała
się od razu a gdy tylko poczuła, że ma się cofnąć, także to zrobiła
Kolejny był Havok i
Ellen.
I figura: Konik
szybko zrozumiał intencje swojego jeźdźca i z łatwością ruszył kłusem
wyciągniętym.
II figura: Musiał
dostać drugi raz pomoc, żeby zrozumieć o co chodzi.
III figura: Dobrze
poradził sobie z rozczytaniem pomocy.
IV figura: Od
razu wykonał ciąg, gdy tylko Ellen za pierwszym razem mu to pokazała.
V figura: Zatrzymał
się od razu, gdy dziewczyna tego chciała, jednak dopiero za drugą pomocą ruszył
do tyłu.
Men Tao jechał z
Mackenzie.
I figura: Men
był bardzo skupiony i szybko ruszył kłusem wyciągniętym.
II figura: Szybko
wyczuł, o co chodzi jeźdźcowi i ruszył pewnie.
III figura: Gdy
tylko Mackenzie dała mu delikatny sygnał, on przeszedł do stępa.
IV figura: Nie
trzeba mu było dwa razy powtarzać, błyskawicznie wykonał figurę.
V figura: Zatrzymał
się bez problemu, szybko też rozczytał, że powinien się cofnąć.
Kahlan i Doctor Strange
byli kolejną parą.
I figura: Wieczorem
Strange już nie był w nastroju do współpracy, trzeba mu było pokazać wyraźniej
niż innym koniom, że ma iść kłusem.
II figura: Kahlan
dała mu lżejszą niż ostatnio pomoc, a on grzecznie wykonał ustępowanie, chyba
zobaczył, że z nią nie ma szans.
III figura: Przy
drugiej pomocy wykonał to, o co jej chodziło.
IV figura: Zrozumiał
za pierwszym razem delikatny sygnał.
V figura: Nie
trzeba mu było dwa razy powtarzać, żeby się zatrzymał. Przy bardzo delikatnej
pomocy także się cofnął.
Ostatnia byłam ja i
Moon Knight. Konik o wiele lepiej się czuł niż w południe i był gotowy do
pracy.
I figura: W
momencie zrozumiał o co mi chodziło i ruszył pewnie.
II figura: Zachowywał
się tak, jakby mi czytał w myślach, w sekundzie wykonał ustępowanie.
III figura: Płynnie
i od razu po mojej pierwszej pomocy przeszedł do stępa zebranego.
IV figura: Także
wręcz czytał mi w myślach, ledwo przyłożyłam niesamowicie delikatnie łydkę, a on
już wiedział.
V figura: Zatrzymał
się gdy tylko poczuł malutką zmianę w dosiadzie, a następnie zaczął się cofać.
Ten trening możemy
uznać za bardzo udany. Tuż po nim odprowadziliśmy konie do boksów, na spanie.