środa, 10 sierpnia 2016

Treningi wyścigowe 5


TEN SAM LINK PROWADZI DO PIĘCIU RÓŻNYCH TRENINGÓW! JEDŹ W DÓŁ A ZNAJDZIESZ WSZYSTKIE WYPISANE W BOKSIE KONIA!




Trening wyścigowy

Koń: *Patchen Colony, *Marshmallow, *Mars Harpy, *Mars Hybrid, *Solar Phoenyx, *The Loki’s Army, *Captain America, *Rang’Shada
Jeździec: Ja (Detalli), Mateusz, Ellie, Mackenzie, Marcus, Ellen, Amy, David
Na co: Szybkość

Nawet ranek był tak strasznie gorący, że treningi trzeba było poprzenosić na hale. Zdecydowanie nie spodobało się to naszym skokowcom, ale co poradzić, przynajmniej nie utopiły się we własnym pocie. A przez to, że było gorąco i my działaliśmy wolniej… Taaa… „SPÓŹNIENIE”. Jaką jesteśmy okropną grupą…
Ale chyba Blaze się przyzwyczaił, bo tylko uraczył nas morderczym wzrokiem, więc odpłaciłam mu się tym samym. A co, nie tylko on może. Wskoczyliśmy na konie, nie chcąc tracić więcej czasu. Wszystkie rumaki jakoś niepewnie czuły się na zamkniętym torze wyścigowym, ale jakoś dały się radę przyzwyczaić.
Wzięłam dziś na szybkość Solara, Shada trafiła się Amy a ostatni sprintowiec – Mallow, poszła do Mackenzie. Loki trafił się Ellie a Kapitan Mateuszowi, jak zwykle. David wziął Hybrida, Harpy natomiast przygarnął Marcus. Ellen dostała Colony.
Konie ruszyły i ustawiły się w dość wszystkim znaną stawkę. Kapitan jako pierwszy, ścierający się o miejsce z Lokim i Colony. Harpy trochę, ale tylko troszeczkę odsunięta od nich. Hybrid na zadzie Harpy a sprintów ki ostatnie.
250 metrów za nami, 750 przed nami. Postawiłam trochę przetestować naszego Phoenyxa i pozwoliłam mu nieznacznie przyspieszyć, żeby dopadł do Harpy, tak też zrobił, wyjątkowo ją wkurzając swoją obecnością. Przygotowaliśmy się do ataku.
500 metrów za nami, 500 także przed nami. Przesunęłam Solara jeszcze dalej, Harpy pognała kawałek za nami, ale to teraz mój izabelek siedział na wysokości jeźdźca Kapitana. Colony i Loki byli gotowi przyatakować, ale miałam zamiar pokazać im szybkość mojeo sprint owca.
750 metrów za nami, 250 przed nami. Puściłam wodzę, dając całkowitą wolność Solarowi. Nie trzeba było dwa razy mu powtarzać. Ruszył z kopyta. Inne sprint owce też chciały wybiec, ale zrobiły to trochę za późno i ciężko im było przebić się przez stawkę. Z największym zacięciem walczyła Colony, ale i ona nie miała szans z turbodoładowaniem sprint owca. Minęliśmy metę jako pierwsi.
Uśmiechnęłam się do Blaze’a radośnie. Nasz Phoenyx miał możliwości na tych dystansach i to ogromne.




Trening wyścigowy

Koń: *Patchen Colony, *Marshmallow, *Mars Harpy, *Mars Hybrid, *Solar Phoenyx, *The Loki’s Army, *Captain America, *Rang’Shada
Jeździec: Ja (Detalli), Mateusz, Ellie, Mackenzie, Marcus, Ellen, Amy, David
Na co: Kondycja

Po południu było jeszcze gorzej, dlatego jedyną możliwością, by nie zostać usmażonym był trening na krytym, klimatyzowany torze. Konie czuły się już na nim pewniej, więc nie miały żadnych ograniczeń. Wsiadłam na Loki’ego, cóż, moje kare dziecko, nie ich. Mati usadowił się na Kapitanie, z którym stworzyli już nierozerwalny duet. Colony trafiła się Marcusowi. Ellen wzięła Harpy, a Hybrid powędrował do Amy. Mallow musiała wziąć Mackenzie, David Solara a Shadę Ellie.
Konie ruszyły, szybko ustawiając się w stawkę. Kapitan na przedzie, tuż obok niego Loki. Colony na mojej wysokości. Harpy z kolei na wysokości jeźdźca Colony. Hybrid trzymał się zadu Harpy. Szary koniec utworzyły nasze sprintówki, które musiały jakoś przetrwać ten dystans.
500 metrów za nami, 1500 przed nami. Postanowiłam nie forsować jakoś specjalnie Loki’ego, każąc mu jechać na pierwszym miejscu. Zamiast tego siedzieliśmy na wysokości szyi Kapitana, zmuszając go do ciągłego przyspieszania. Army z łatwością przyjmował nadawane mu tempo. Colony i Harpy żarły się między sobą o miejscy. Hybrid spokojnie czekał na swoją okazję.
1000 metrów przed nami, tyle samo za nami. Hybrid, mimo jeszcze sporego dystansu, wyprul do przodu, zostawiając nas w tyle, nie rozumiałam jego taktyki. Ale jak widać Kapitan, Colony i Harpy nie musieli rozumieć, żeby pognać za nimi, mimo sprzeciwu jeźdźców. Loki też przyspieszył, ale przytrzymałam go taktycznie, niech tamte trochę się zmęczą na sprincie.
1500 metrów za nami, 500 przed nami. Wszystkie rumaki które pojechały do przodu powoli zwalniały. Zaczęłam je gonić z Lokim, ale były daleko. Ominęliśmy Hybrida, Colony i Harpy. Ale nasz stały rywal – Kapitan, nadal świetnie się trzymał. Poganiałam Loki’ego, Mati Kapitana. Oba konie chciały wygrać i… w sumie nie wiadomo który wygrał. W swoim szaleńczym tempie niemal równocześnie przekroczyły linię mety.





Trening wyścigowy

Koń: *Patchen Colony, *Marshmallow, *Mars Harpy, *Mars Hybrid, *Solar Phoenyx, *The Loki’s Army, *Captain America, *Rang’Shada
Jeździec: Ja (Detalli), Mateusz, Ellie, Mackenzie, Marcus, Ellen, Amy, David
Na co: Wytrzymałość

Biegliśmy szybciej od naszych wyścigowców. Praktykanci już dawno rozgrzali nam konie, Blaze czekał. Nawet nie było czasu na zastanawianie się czy przyjmowanie pozbawionego aprobaty wzroku. Po prostu wskoczyliśmy na konie.
Zrobiłam małą roszadę z Matim. To on wziął Loki’ego, choć bardzo narzekał, że to nie Ameryka. Kapitan trafił bowiem do mnie. Ellie jechała tym razem na Solarze, Colony dostał Marcus. Mallow poszła do Mackenzie, Ellen wzięła Hapry, Amy Hybrida a Shada ostała się Davidowi.
Konie ruszyły, a ja poprowadziłam Kapitana na pierwsze miejsce. Koń szarpał się żeby biec szybciej, ale dałam mu wyraźnie do zrozumienia, że zostawiamy jego tryb maszyny na później. Loki i Patchen byli niebezpiecznymi przeciwnikami na taki dystans, a biegli tuż obok nas. Harpy z Hybridem w środku, na końcu nasze sprintówki – Mallow, Solar i Shada.
500 metrów za nami, 2500 przed nami. Kapitan chciał przyspieszyć, ale to byłoby głupie posunięcie. Loki zmuszał go do ciągłego zwiększania tempa, ale skutecznie powstrzymywałam ogiera.
1500 metrów za nami, tyle samo przed nami. Hybrid przybliżył się do początku, Harpy grzecznie siedziała na jego zadzie. Colony zrównała z nami, a Loki wyprzedził nas o jedną długość. Niezbyt mądre posunięcie, Loki biega zupełnie inaczej niż Kapitan i Mati powinien to wiedzieć. Army potrafi wygrać taki wyścig, ale lepiej go wstrzymywać, ma w sobie duszę sprintera, podczas gdy Kapitan to typowy czołg. Dlatego też już po kilkuset metrach wyprzedziłam Loki’ego, znów wracając na pierwsze miejsce.
2500 metrów za nami, 500 przed nami. Loki zmęczył się swoją próbą wyprzedzenia nas, ale był w dobrej kondycji, więc spróbował jeszcze przyatakować. Nie wyszło mu to jednak tak dobrze, jak rodzeństwu Harpy i Hybridowi, którzy to pognali do przodu, mając w sobie jeszcze trochę sił. Jednak to właśnie Kapitan był czołgiem, puściłam wodzę i wystarczyło już tylko obserwować, jak mając całkowity luz i wolną wolę biegnie przed siebie. Ominał Loki’ego i Colony, ominął Hybrida. Udało mu się nawet ominął o pół długości Harpy. Moja kasztanowata pociecha wygrała.








Trening wyścigowy

Koń: *Patchen Colony, *Marshmallow, *Mars Harpy, *Mars Hybrid, *Solar Phoenyx, *The Loki’s Army, *Captain America, *Rang’Shada
Jeździec: Melody, Mateusz, Ellie, Mackenzie, Marcus, Ellen, Amy, David
Na co: Finisz

Miałam po południu więcej czasu, żeby posiedzieć w boksie Pardona i go całego rozmasować, w nagrodę za fantastyczny trening. I nawet starczyło czasu, żeby przejechać się po mrożoną kawę i wrócić. Dałam jeden kubek Blaze’owi i ustawiłam się koło niego, czekając aż pierwszy koń – Kapitan, ruszy.
- Niezły czas. – Szturchnął mnie w ramię rozbawiony.
- Widzisz, potrafię!
- Tak… jasne… Farciarz. – Zmierzwił mi moje włosy, a ja odepchnęłam go, próbując jakoś powstrzymać śmiech.
Kapitan ruszył. Pierwszą pięćsetkę wraz z Matim zaliczyli szybko. Jednak dopiero przy tysiącu pokazali na co ich stać, gdy chłopak puścił mu wodze. To samo powtórzył na 1500. Trzeba było przyznać, koń miał turbo dopalacze w kopytach. Drugi startował Loki z Melody na grzbiecie. Dziewczyna przy pierwszej pięćsetce pogoniła go tak, że myślałam, że gdy przebiegnie obok znacznika, to podmuch wiatru wyrwie go z ziemi. Całe szczęście toru nie uszkodził. Tysiąc i tysiąc pięćset zaliczył już trochę wolniej, zmęczony pierwszym posunięciem, ale był powód do dumy. Marshmallow z Mackenzie naprawdę poszalały. Nie trzeba chyba dużo komentować, wiedząc, że Mallow to sprinterka. Każdy znacznik na tak drugim dystansie przebiegała perfekcyjnie szybko. Shada po pierwszym rozpędzeniu się z Marcusem na grzbiecie, nie chciała się zatrzymać. Więc gdy przebiegli pierwszą pięćsetkę i nie zwolnili, to klacz się trochę zmęczyła i ostatni finisz na 1500 nie wyszedł jej najlepiej. Harpy przy starcie ciężko było powstrzymać. Ale Ellie miała na tyle silnej woli, żeby dotrzymać ją w normalnym tempie do wszystkich trzech finiszów. Klacz za każdym razem pokazywała świetną prędkość. Hybrid został urodzony do finiszów, silniki w kopytach na sto procent ma ukryte! A Ellen wykorzystała to w stu procentach, koń błyszczał na torze. Colony to klasa sama w sobie. A z takim jeźdźcem jak Amy naprawdę dobrze się dogadywała pod kątem takiego treningu. W końcu aż trzy razy pozwoliła jej użyć swoich specjalnych szybkościowych mocy! Solar tego dnia z Davidem zaliczyli świetną prezentację, nie było się do czego przyczepić. Koń zwalniał kiedy miał zwalniać i pokazywał prawdziwie sprinterską moc, gdy tego było trzeba.
Jeźdźcy rozgalapowoli konie a później odstawili je na karuzelę.
Trening wyścigowy

Koń: *Patchen Colony, *Marshmallow, *Mars Harpy, *Mars Hybrid, *Solar Phoenyx, *The Loki’s Army, *Captain America, *Rang’Shada
Jeździec: Melody, Mateusz, Ellie, Mackenzie, Marcus, Ellen, Amy, David
Na co: Finisz

Z rana Blaze wepchał się do mnie na śniadanie. Jakby w swoim domku nie mógł sam sobie przygotować… No nic, musiałam się wiec popisać jajecznicą z parówką i warzywami. I odganiać go od chęci zajrzenia do mojego pokoju na górze. Całe szczęście nie było dużo czasu na takie przepychanki (w życiu bym nie wygrała). Dostaliśmy SMS, że konie rozgrzane a jeźdźcy w siodłach w momencie, w którym skończyliśmy jeść. Pobiegliśmy na tor.
Rozpoczęła Colony. Ruszyła pewnie, Melody nie musiała jej przytrzymywać, tak przynajmniej stwierdziła. Klacz już normalnie jechała niesamowicie szybko, ale to, co wykrzesała z niej dziewczyna na każdym finiszu było niezwykle. Myślałam, że nasza albino poleci. Mallow startowała jako druga i najwyraźniej chciała wziąć przykład z siostry. Dobrze, że Ellie pamiętała, że Marshi to sprinterka i mocniej ją przytrzymała, wyciskając z niej wszystkie siły na samych finiszach. Harpy pod Marcusem pracowała świetnie, tego dnia była skupiona i, o bogowie, chciała współpracować. Jej popis był równie mocny co Colony. Mackenzie w tajemnicy przed rodzicami dostała naszego ciapatego Hybrida i bardzo się z tego cieszyła. Muszę wynegocjować z Aną i Nickiem jej jazdę na bardziej wytrzymałych koniach. Potrafiła świetnie rozłożyć siły Marsa tak, by naprawdę wypruł na finiszach. Solar i Ellen nie za bardzo do siebie pasowali. Dziewczyna zdecydowanie wolała konie-czołgi a nie sprintowców. Mimo to postanowili się zgrać i chyba nawet sama dziewczyna była zachwycona efektem, bo nie mogła przestać chwalić izabelka. Loki i Amy byli świetni! Mój mały, czarny chłopczyk pokazał jak to się robi! Gdy tylko dziewczyna puszczała wodze, on wchodził w zupełnie inny wymiar, gdzie ograniczenia prędkości nie istnieją. Kapitan i Mati to świetny zespół. To jest jasne. A gdy jeszcze każe mu się odpalić ten czołg do pracy i pokazać, jak ten wielki koń biega. Oj, biega, i to jak biega! Jeden z jego najlepszych popisów! Shada miała trudne zadanie – dorównać swoim przeciwnikom. Jak widać David wierzył w nią całym sercem i nie przejmował się poprzednikami. I miał rację bo Shada wpadła w swój sprinterski amok i pokazała jak się biega z wiatrem!

Konie były dzisiaj naprawdę świetnie, więc poszłam przed nimi, żeby mieć czas naszykować im bonusowe marchewki.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz