wtorek, 14 marca 2017

Treningi ujeżdżeniowe 3

Ten sam link prowadzi do trzech różnych treningów ujeżdżeniowych! Zjedź w dół a znajdziesz wszystkie!

Trening ujeżdżeniowy
Koń: Killing Joke, Rouge One, Parabellum, Glitter n’Gold, Eithne, Cayenne, Ballylou
Jeździec: Ja (Detalli), Lulu, Claire, Betty, Kahlan, Ellen, Melody
Na co: Płynność ruchu

Poranek był bardzo przyjemny, świeża, nadmorska bryza dodawała nam chęci w podciąganiu popręgów od siodeł ujeżdżeniowych. Chociaż w sumie tylko mi, bo cała drużyna była zadowolona z tego treningu, tylko ja, nieprzepadająca za tą dyscypliną i startująca w niej tylko dlatego, że jest w WKKW, musiałam szukać motywacji. Całe szczęście Killing Joke pozostawała kochana i nie przeszkadzało jej moje klęcie na popręg.
Rozgrzewka szła nam naprawdę sprawnie, konie chętnie ćwiczyły i były zaangażowane. Robiliśmy ćwiczenia rozciągające, pozwoliliśmy koniom porządnie się wyciągnąć przed ich zebraniem, więc gdy przyszedł na to czas, chętnie oddały nam prowadzenie. I jedynie Parabellum wyglądał tak, jakby zaraz miał dostać wścieklicy, dlatego to on rozpoczynał, póki jeszcze do reszty mu się nie znudziło.
Na Parabellum jechała Betty i wylewała z siebie siódme poty, żeby zaangażować jakoś tego konia w trening, o wiele bardziej kochała siedzenie na Norway’u. Koń jednak w końcu przybrał właściwą postawę i był gotowy posłuchać się jeźdźca. Najpierw ruszyli stępem zebranym, z którego po kilku krokach przeszli do kłusa wyciągniętego. Przejście wyglądało naprawdę ładnie. Następnie znów do stępa, co koń wykonał bez problemu. Z tego chodu do galopu, nim osiągnął odpowiedni chód, zrobił trzy kroki w kłusie, dziewczyna więc jeszcze raz go zatrzymała i ruszyła. Tym razem koń od razu ze stępa ruszył galopem. W narożniku czekało ich skrócenie galopu, koń zrobił cztery takty więcej przed skróceniem, postawił się Betty. Ta jednak nie miała zamiaru odpuszczać. Znów ponagliła go do normalnego galopu i w kolejnym narożniku skróciła, dając mocniejsze i bardziej stanowcze pomoce. I tym razem koń zrobił od razu to, co chciała dziewczyna. Na koniec przejście z galopu do stępa, dwa kroki, stój, po czym ruszenie kłusem, Parabellum miał problem przy zatrzymaniu, więc dziewczyna powtórzyła cały ten fragment, znów mocniej akcentując wszystko i łaciaty wykonał poprawnie.
Kolejny był Glitter n’Gold i Claire. Ze stępu zebranego przeszedł bardzo płynnie w kłus wyciągnięty, nie tracąc kroków. Gdy dziewczyna tylko mu kazała, znów przeszedł do stępa, a przejście była ładne, nie wyglądało jak szarpnięcie. Miał problem, by od razu ze stępa przejść do galopu, najpierw zrobił cztery kroki kłusem, przy powtórzeniu już tylko dwa. Stwierdziliśmy, żeby na razie na tym stanęło i będziemy to ćwiczyć w przyszłości. W narożniku bez problemu skrócił galop. Na końcu koń przeszedł z galopu do stępa, niezbyt płynnie, wyglądało to tak, jakby go ktoś nagle obudził ze snu, ale zrobił to bez kroku kłusa, więc został pochwalony. Zatrzymał się do stój bez problemu i ponownie ruszył kłusem, także bez straty kroków w stępie.
Jako trzeci jechał Ballylou i Kahlan. Koń był w fantastycznej formie i miał wielki talent, dlatego trening był dla niego drobnostką. Nie miał najmniejszych problemów, by ze stępu zebranego przejść do kłusa wyciągniętego, zrobił to płynnie i profesjonalnie. Równie płynnie przeszedł z powrotem do stępa, gładkim ruchem. Z niego ruszył galopem bez zawachania, czy zrobienia choć kroku w kłusie, jednak zbyt mocno się zerwał, jakby go coś kopnęła. Kahlan powtórzyła więc przejście i tym razem wyglądało naprawdę dobrze. W narożniku pozwolił skrócić galop, nie miał z  tym problemu. Tak samo z resztą jak przejście od razu do stępa, co, ucząc się na wcześniejszym błędzie w odwrotną stronę, zrobił bardzo płynnie. Zatrzymał się pewnie do stój, a po odczekaniu chwili ruszył kłusem.
Następnie jechała Eithne i Ellen. Klacz bardzo dobrze poradziła sobie z przejściem ze stępa zebranego do kłusa wyciągnietego, wygladało to bardzo ładnie. Równie płynnie wyszło jej kolejne przejście do stępa. Z zagalopowaniem z tego chodu miała mały problem, zrobiła trzy kroki kłusa. Ellen wiedziała, że klacz potrafi to zrobić bez zbędnego kłusa, więc znów zwolniła klacz i kazała jej ponownie ruszyć galopem. Może i wyglądało to trochę jak zryw, ale tym razem było bez zbędnych kroków. Z łatwością dziewczyny zgarnęły galop pod siebie i pięknie się prezentowały w zebranym. Eithne także, równie łatwo, przeszła do stępa bez tracenia kroków, następnie do stój i ruszyła kłusem, znów bez straty kroków.
Jako pięta jechała Cayenne i Melody. Dla tak doświadczonej klaczy to była formalność, od razu się zebrała, bez zbędnych ćwiczeń i próśb. Wyglądała niesamowicie, gdy ze stepa zebranego przeszła do kłusa wyciągniętego, jakby płynęła w powietrzu. Równie pięknie zaprezentowała się w przejściu znów do stępa. Ruszyła z niego galopem płynnie, bez nagłych szarpnięć. W galop zebrany także przeszła po delikatnej pomocy. Gdy tylko dziewczyna kazała jej przejść do stępa, ona zrobiła to bez ociągania się, następnie się zatrzymała i ruszyła kłusem, znowu bez szarpnięć z pełną płynnością.
Kolejna była Rouge One z Lulu na grzbiecie. Klacz miała chęci a Lulu niezwykłe umiejętności, dzięki którym każdy koń dostawał skrzydeł. Klacz bez zawahania przeszła ze stępa zebranego do kłusa wyciągnietego. Także z kolejnym prześciem do stępa nie miała problemów. Przy przejściu do galopu ze stępa nie zagubiła się i od razu nim ruszyła, bez tracenia kroków. Dzięki pewnej ręce jeźdźca w narożniku, gdy tylko miała to zrobić, zebrała galop. Z którego następnie przeszła do stępa, znów bez straty ani jednego kroku, później kolejno do stój i ze stój do kłusa, z czym także nie miała problemów.
Ostatnia jechałam z Killing Joke. Klacz miała świetne podstawy ujeżdżeniowe i była w tym naprawdę fantastyczna, dlatego nasza współpraca była prosta i przyjemna. Klacz nie potrzebowała dużo, by przejsć ze stępa zebranego do kłusa, zrobiła to bardzo ładnie. Jeszcze płynniej wyglądało jej przejscie z tego kłusa z powrotem do stępa. Nie miała najmniejszego problemu z ruszeniem galopem i zrobiła to bez straty kroków w kłusie. Jako że klacz jest energiczna, miałyśmy mały problem z zebraniem galopu i zrobiłyśmy to trochę za późno. Dlatego pogoniłam ją znów do normalnego tempa i spróbowałam po raz drugi, tym razem czujniejsza klacz od razu załapała i skróciła galop. Trzymałam ja trochę mocniej, wiedząc, że musiałyśmy pewnie, bez kroku w kłusie przejść do stępa, a gdy tylko dałam sygnał, klacz zrobiła to bez zająknięcia. Tak samo jak zatrzymanie do stój i ruszenie kłusem zaraz po nim.
Gdy rozstępowaliśmy konie, rozsiodłaliśmy je i zaprowadziliśmy do boksów, a sami poszliśmy na śniadanie.









Trening ujeżdżeniowy
Koń: Killing Joke, Rouge One, Parabellum, Glitter n’Gold, Eithne, Cayenne, Ballylou
Jeździec: Ja (Detalli), Lulu, Claire, Betty, Kahlan, Ellen, Melody
Na co: Ruchy


Po południu wzięliśmy konie na trening ujeżdżeniowy. Czyszczenie i siodłanie poszło sprawnie, mimo że Killing miała tyle zlepek, że miałam ochotę się zabić tym zgrzebłem. Jednak kiedy w końcu ją wyczyściłam, wszystko poszło z górki. Nawet rozgrzewka, na którą zaprowadziliśmy konie po dociągnięciu popręgów i sprawdzeniu czy wszystko gra. Oczywiście Parabellum swoje wydziwiał, a przez to i Ballylou był trochę spiety, ale ogólnie nie było najgorzej.
I tym razem musiał zaczynać nasz srokaty awanturnik, tym razem z Lulu, ubolewającej nad tym strasznie. Mimo to jak zebrała tego konia, tak chodził jak w zegarku. Tylko jeden raz, na samym początku wykonywania ćwiczeń jej bryknął… i już drugi raz nie spróbował. Może i Lulu wydawała się malutka, milutka i taka niepozorna, w rzeczywistości jak jakiś koń próbował jej celowo schrzanić program, nie wybaczała. Jak widać Parabellum szybko zdał sobie z tego sprawę i nawet się ładnie złożył. Najpierw zaczęli od wolty w stępie a koń naprawdę ładnie się zgiął i żwawo maszerował. Następnie przejście do kłusa i tym razem koło, koń, zazwyczaj z kijem od mopa w zadzie, teraz wyginał się przepięknie i dobrze angażował zad. Dziewczyna wjechała na przekątną a tam wydłużyła kłus. Koń zrobił to idealnie. Po zejściu z niej przejście do galopu i kolejne koło. Po nim na długiej ścianie galop wyciągnięty, koń znów nie miał z tym problemów i pięknie pracował, nie chcąc rozgniewać jeźdźca. Dziewczyna wjechała znów na przekątną i na niej lotna zmiana nogi. Koń dopiero ją ćwiczył i nie wyszło za pierwszym razem. Za drugim już jednak mu się udało, więc dziewczyna zrobiła z nim jeszcze trzy lotne, żeby mieć pewność, że załapał. Na koniec zatrzymanie się i cofnięcie o cztery kroki, co też zrobił bezbłędnie.
Kolejna była Claire, siedząca na Glitterze. Konik od początku był pięknie zebrany i chciał współpracować z jeźdźcem. Wolta w stępie wyszła mu bardzo ładnie, na kole w kłusie jeszcze ładniej się wyginał. Przykłusie wyciągniętym na przekątnej trochę za mało przyspieszył, jakby go coś blokowało, ale będziemy nad tym pracować. Przy wejściu na ślad zagalopowanie, z czym konik nie miał problemów. I kole w galopie. Dziewczyna musiała go bardzo mocno przypilnować łydkami żeby utrzymał ten galop na kole, ale się udało. Później dodanie na długiej ścianie, znów dodął, ale trochę za mało, będzie trzebaz nim nad tym pracować. Dziewczyna wjechała na przekątną, konik dopiero ćwiczył lotne, więc z galopu przeszli do kłusa i po jednym takcie zagalopowanie na drugą nogę, co wyszło im bezbłędnie. Końcowe zatrzymanie się i cofniecie o cztery kroki nie było dla niego problemem.
Zaraz po nich wjechała Eithne i Melody. Klacz była gotowa do ćwiczeń, ładnie zebrana i całkowicie skupiona na jeźdźcu. Przepięknie się wyginała i angażowała zad w wolcie w stępie, to samo na kole w kłusie. Z łatwością wydłużyła kłus na przekątnej i szła przepięknie, żwawo i sprężyście. Przy powrocie na ślad przeszła do galopu i zrobiła duże koło bez wysiłku. Na długiej ścianie takż epieknie dodała do tego galopu, mocno sprężynując. Na przekątnej zrobiła lotkę od razu, bez zawahania. Bardzo dobrze wyszło jej też zatrzymanie i cofniecie o cztery kroki. Zrobiła to pewnie.
Kolejny był Ballylou a na nim Ellen. Koń wykazywał ogromny talent w każdej z dyscyplin WKKW co nie zdarzało się często. Swoje umiejętności i możliwości zaprezentował i na tym treningu, już od pierwszej wolty w stępie wyglądał naprawdę fantastycznie. Na kole w kłusie bardzo ładnie się wygiął i świetnie balansował ciałem. Mocno dodał na przekątnej a kłus wyciągniety w jego wykonaniu wyglądał naprawdę energicznie. Nie miał najmniejszego problemu z zagalopowaniem i utrzymaniem tego chodu na kole, podczas którego znów pięknie się wygiął i balansował. Na długiej ścianie do galopu dodał bez problemu i znów przepięknie ułożony galopował żywo, sprężyście i energicznie. Zero problemu sprawiło mu zatrzymanie i cofnięcie się.
Następna jechała Cayenne i Kahlan. Dla klaczy taki trening był tylko pokazem jej i tak wielkich umiejętności, ale i tak się fantastycznie angażowała. Wolta w stępie jak i koło w kłusie wyglądały przepięknie, kiedy wykonywała je kasztanka z pełną profesją. Dodanie w jej wykonaniu wyglądało przepięknie, fantastycznie się poruszała w kłusie wyciągniętym. Zagalopowała od razu po wjechaniu na ślad i zrobiła duże, ładne koło, bez zmiany tempa jazdy. Po wyjściu z niego na długiej ścianie dodanie w galopie, które także wyglądało fantastycznie. Gdy się zatrzymała i miała cofnąć o cztery kroki, cóż, nie stanowiło to dla niej żadnego wyzwania.
Rouge One dosiadała Betty, dziewczynom świetnie się razem współpracowało, doświadczony jeździe ci chętny do nauki koń to idealnie połączenie. Klacz w wolcie w stępie nie wygięła się zbyt ładnie i za mało zaangażowała zad, jednak już w kłusie na kole to poprawiła i wyglądała bardzo profesjonalnie. Z wyciągniętym kłusem na przekątnej nie miała żadnego problemu. Po wyjściu z przekątnej ładnie zagalopowała i zrobiła piękne koło, na którym także ładnie się wygięła. Znów zero problemu z dodaniem na długiej ścianie. Przy lotnej zmianie nogi za pierwszym razem przeszła do kłusa, żeby ją zmienić, Betty więc powtórzyła z nią ćwiczenie drugi raz i już jej wyszło. Jednak, podobnie jak Lulu zrobiła z Parabellum, zrobiła lotkę jeszcze kilka razy, żeby się upewnić, że klacz wie co robi. Na koniec zatrzymanie i cofnięcie, minęła chwila zanim klacz postawiła kroki do tyłu, jednak zrobiła to.
Ostatnia jechałam z Killing Joke, która bardz entuzjastycznie podchodziła do ćwiczeń. Fantastycznie zaprezentowała się na wolcie, pięknie balansując i angażując zad. Następnie koło w kłusie, które wyszło jej jeszcze lepiej od tej wolty. Nie miała problemu z dodaniem w kłusie, jej wyciągniety był bardzo mocny i energiczny. Zagalopowała od razu, gdy tylko znalazłyśmy się na śladzie. Z niego zjechałyśmy, robiąc duże koło, na którym także pięknie balansowała i się ruszała. Na długiej ścianie pięknie wyciągnęła galop. Z lotną zmianą nogi na przekątnej nie miała problemu, zrobiła ją szybko i bardzo płynnie. Ostatnie zadanie, czyli zatrzymanie i cztery kroki w tył także zaliczyła bezbłędnie.
Po zakończonym treningu rozstępowaliśmy konie, rozsiodłaliśmy i odstawiliśmy na pastwiska.











Trening ujeżdżeniowy
Koń: Killing Joke, Rouge One, Parabellum, Glitter n’Gold, Eithne, Cayenne, Ballylou
Jeździec: Ja (Detalli), Lulu, Claire, Betty, Kahlan, Ellen, Melody
Na co: Czułość na znaki


I figura: Kłus wyciągnięty
II figura: Wężyk na ¼ ujeżdżalni
III figura: Stęp zabrany/ dla Killing Joke stęp hiszpański
IV figura: Galop wyciągnięty/ dla Killing Joke ustępowanie w galopie
V figura: Zatrzymanie i cztery kroki w tył

Z samego rana zabraliśmy konie na ujeżdżalnie. Parabellum był grzeczniuśki, od kiedy Lulu pokazała mu kto tu rządzi, tego dnia także miał pracować z nią, bo pod dziewczyną stawał się potulny jak baranek. Ja tym razem wzięłam Ballylou, żeby z Killing, na wyższym poziomie, mógł poćwiczyć ktoś bardziej ogarnięty w tym sporcie. Rozgrzewka poszła bardzo sprawnie, szczególnie, że inne konie nie rozpraszały się od, dzisiaj grzeczniutkiego, Parabellum.
Pierwszy zaczął właśnie karo-srokaty ogier. Z Lulu na grzbiecie był niesamowicie skupiony, pięknie zebrany i w ogóle koń ideał.
I figura: Mimo delikatnej pomocy koń bardzo ładnie dodał.
II figura: Dziewczyna kierowała go delikatnie, samymi łydkami. Koń nie zrobił tak dalekiego brzuszka, jak trzeba było, ale wiedział jak zareagowac na tę ledwo wyczuwalną pomoc.
III figura: Znów zaledwie malutkie podpowiedzi, ale ogier dobrze je rozszyfrował i skrócił stęp, jednak nie na tyle dobrze i Lulu musiała dać mu mocniejszy sygnał, żeby zrobił to jeszcze lepiej.
IV figura: Z wyciągnięciem galopu nie miał problemu, poszedł pewnie, po delikatnym sygnale.
V figura: Nie zatrzymał się przy delikatniejszym sygnale, wiec dziewczyna musiała go ponowić i wzmocnić, wtedy wszystko się udało.


Drugi jechał Glitter n’Gold z Kahlan.
I figura: Konik od razu rozczytał sygnał i ruszył pewnie.
II figura: Skupiony na delikatnych ruchach łydki zrobił wężyk o ślicznym brzuchu.
III figura: Z zebraniem miał problem, więc Kahlan musiała ponowić sygnał
IV figura: Wiedział, że musi dodać w galopie, ale nadal za dobrze mu to nie wychodziło, więc dziewczyna mocniej go pogoniła, żeby mu pomóc.
V figura: Bez problemu się zatrzymał, ale przy krokach w tył się zawahał i potrzebował mocniejszej pomocy, żeby to zrobić.


Trzecia była Eithne i Melody. Klacz była bardzo skupiona i chętna do pracy.
I figura: Gdy tylko dostała delikatny sygnał, od razu dodała do kłusa.
II figura: Wykonała piekną figurę o idealnej odległości brzuszka.
III figura: Bez problemu zebrała stęp.
IV figura: Galop Z tym także nie było problemu, od razu wiedziała o co chodzi dziewczynie.
V figura: Pewnie się zatrzymała i zrobiła cztery kroki.

Kolejny był Ballylou i ja. Konik przepięknie się mnie słuchał i chciał współpracować.
I figura: Zrozumiał delikatny sygnał i ruszył żwawo.
II figura: Sugerując się bardzo lekkimi pomocami zrobił idealny wężyk
III figura: Z tym także nie miał problemu i pewnie ruszył.
IV figura: Wiedział o co mi chodzi po jednym delikatnym sygnale i wyciągnął galop.
V figura: Bez zawahania się zatrzymał i zrobił cztery kroki w tył.

Piąta była Cayenne i Claire. Kolejna formalność dla doświadczonej, utalentowanej klaczy.
I figura: Od razu ruszyła, bez zastanowienia, wiedziała co oznacza delikatna pomoc.
II figura: Pięknie się wyginając i balansując zrobiła idealny wężyk.
III figura: Nie miała z tym problemów, pieknie się zebrała.
IV figura: Dodała do galopu bez problemu.
V figura: Od razu się zatrzymała i pewnie cofnęła.

Kolejna jechała Rouge One z Ellen na grzbiecie.
I figura: Bez problemu ruszyła kłusem wyciągniętym.
II figura: Trochę skróciła wężyk, nie dojechała go do końca, więc powtórzyły ćwiczenie, tym razem dziewczyna dała trochę mocniej sygnał i wszystko się udało.
III figura: Klacz ruszyła ładnie zebranym stępem.
IV figura: Nie wyciągnęła galopu zbyt mocno, więc potrzebowała pewniejszej pomocy łydkami, żeby dodać jeszcze bardziej.
V figura: Zatrzymała się pewnie i po chwili namysłu cofnęła.

Ostatnia jechała Killing Joke i Betty.
I figura: Pewnie ruszyła, nie musiała się zastanawiać, wiedziała co pomoc oznaczała.
II figura: Idealnie wyjechany, z ładnym ruchem i zgięciem.
III figura: Dopiero zaczynała się go uczyć, wiec musiała mieć trochę pewniejsze pomoce, ale wyszło jej bardzo ładnie.
IV figura: Ustępowanie wykonała bez problemu, pięknie balansując ciałem i angażując zad.
V figura: Pewnie się zatrzymała i cofnęła.

Po treningu rozstępowaliśmy konie i zaprowadziliśmy do boksów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz